czwartek, 30 września 2010

Jak wygląda rdza każdy wie, a jednak ...

 Witam!
Jak wygląda rdza wie "każdy głupi" i sprawa wydaje się prosta. Rdza pojawia się "tam gdzie zawsze", nie ma problemu. A z rdzą jak z płatkami śniegu, nie ma takiej samej. Na temat rdzy można pisać poematy i zrobić doktorat z modelarstwa ;). Zanim zaczniesz malować nie oglądaj cudzych prac, zapomnij co "pamiętasz" o rdzy. Weź aparat i odwiedź najbliższy auto -złom, dworzec kolejowy, popatrz na bramy i płoty, może jest gdzieś stara fabryka albo były PGR. Poszukaj rdzy w realu, dotknij jej, poczuj fakturę pod palcami, jej kruchość i zapach. Choć przez chwilę bądź artystą ... dobra, może przeginam, jak masz lenia to weź sobie piwko i obejrzyj galerię :) Zanim zacznie się malować model lub części dioramy, dobrze jest przygotować sobie galerię zdjęć z natury, tego co mamy zamiar pomalować. Kawał muru, kamienny bruk, stalową płytę, kawał żeliwa, mosiężną klamrę czy zardzewiały wydech. Często okaże się, że rzeczywistość da po nosie naszej wyobraźni. Michał Anioł i Jan Matejko też korzystali z modeli, a byli geniuszami :) Nie ma więc co się wstydzić, tylko zrobić sobie podręczną galerię z teksturami. Będzie bardzo pomocna i może nas ustrzec przed takim babolem, jak pokrycie zieloną patyną stali  (przykład ekstremalny, ale widziałem to u jednego mistrza i jeszcze się ów człowiek tym chwali ;) Na dobry początek galeryjka rdzy posortowana według...  mojego uznania ;)         

 
 
RDZY W NIEBIESKIM DO TWARZY ;)
 A jak jej jest w białym ?
kwiaty czy rany ?

Kwiaty, żółte kwiaty...
rdza na żółtym zawsze cieszy ;)

 Wdech.... wydech

ładne tlenki

Ekologia - czas na green earth ;)
grasz w zielone?
Czysta, żywa rdza ... nareszcie!
                              znajomo wygląda                            

 Warto przygotować sobie własne galerie tematyczne, zamiast kopiować np. z takiego Jimeneza ;)
                                                                                  
                                                          the end




    

sobota, 25 września 2010

RafMc zaprasza do robienia rdzy. Part-2.

Zapraszam na drugą część męczenia ściany zardzewiałego zbiornika (basenu).
Dla jasności pokazany teraz etap można było wykonać na samym początku. Cel edukacyjny wymusił jednak na mnie dodatkową zabawę. Normalnie ten etap robię przed pierwszym malowaniem.

Zaczynamy.
Pierwszą czynnością jest określenie wysokości "linii wodnej". Pamiętajmy przy tym, czy woda będzie stała (zbiornik), czy może falująca (basen portowy, rzeka itp.) Od tego zależy jak wysoko znajdzie się "linia". Po określeniu miejsca, maskujemy je taśmą. Taśma jest lekko "pofalowana" - linie proste są rzadkie w naturze ;)
normalnie maskujemy nie pomalowaną jeszcze płytę

Na brzeg taśmy nanosimy szpachlę akrylową, tworząc lekki nawis nad taśmą.
świeża szpachelka
Po lekkim podeschnięciu szpachli, tworzymy pędzelkiem fakturkę rdzy . Następnie delikatnie odrywamy taśmę ( szpachla powinna być jeszcze lekko plastyczna, inaczej popęka) Otrzymujemy rdzawy nawis na "linii wodnej", jego grubość zależy od waszej inwencji.

jak wyschnie można go jeszcze pognębić mini szlifierką
Gotowy "nawis" malujemy pod kolor płyty,część płyty pod nawisem robimy "na mokro". Dodajemy mokre zacieki i ogólnie dopieszczamy jak potrafimy najlepiej ;)
ściana zbiornika gotowa na falującą wodę 
Tak oto ściany zbiornika są gotowe,dno zrobione jest analogicznie jak ściana (ale bez nawisów;)). Po sklejeniu ścian i dna robimy powierzchnie zewnętrzne. Technika ta sama jak poprzednio, tylko nakładamy delikatną warstwę szpachli w miarę na całość i dość mocno szlifujemy. Faktura na zewnątrz ma być dużo delikatniejsza!
Ściany zewnętrzne pomalowane są za pomocą mieszanki pigmentów, matowego lakieru i thinnera. Mieszanka bardzo "wodnista" jak pod aero. Patent dla tych, którym nie chce się używać Pigment Fixera firmy MIG :).

GOTOWY ZBIORNIK  



fotki w dziennym świetle są zawsze lepsze
To tyle w kwestii cieczy pływającej w zardzewiałych zbiornikach. W planach mam przerdzewiałą beczkę lub coś podobnego, zapraszam wkrótce.

                                                                                                         RafMc




piątek, 24 września 2010

RafMc zaprasza do robienia rdzy. Part-1

Zapraszam do obejrzenia, jak wykonać zardzewiałą ścianę zbiornika, burtę wraku statku itp.
Całość ręczna robótka z plasticardu. Część pierwsza pokazuje ścianę zbiornika bez części zalanej "wodą".

Użyte materiały i narzędzia.
Dremel z wiertełkiem typu dentystycznego.
Pędzelek okrągły 1 italeri
Pędzelek okrągły 4 italeri
Pilniczek płaski (gładzik)
Farba olejna Humbrol - (33) Black matt
Farba olejna Humbrol – (53) Boltgun metal
Farba olejna Humbrol – (34) White matt
Farba olejna Humbrol – (131) Green satin
Lakier Humbrol – Matt cote
Rozcienczalnik Humbrol – Enamel Thinners
Szpachla akrylowa – Wamod (polska ;))
Pigment Vallejo – Brown Iron Oxide
Pigment Vallejo – Dark yellow ocre
Wash Vallejo – Sepia shade
Talent – 98pln za 0,2kg  (nie do kupienia ;)
Woda – z kranu, ale nie gratis
Elementy basenu robota własna z plasticardu.
To zaczynamy !
 Za pomocą mini szlifierki wykonujemy wżery w przyszłej stalowej ścianie zbiornika. Jest to element pracy typowo "artystyczny" patentu na "układ wżerów" nie ma, trzeba podglądać naturę. Następnie nakładamy zwilżoną wodą, szpachlę akrylową Wamodu. Modelujemy ją pędzelkiem, a po 30min gdy stwardnieje, dodajemy kilka wżerów szlifierką. Efekt wygląda tak.
Płyta wygląda jak kiepsko otynkowana ściana - na razie :)
Przy okazji część was poznała sposób na wykonanie obitej ściany, ale my robimy zbiornik.
Kolejną czynnością jest szlifowanie szpachli. Szlif wykonujemy z góry na dół, pozostawiając u góry 10% szpachli, a na dole około 80%. Przejście nie musi być zbyt regularne. Oto efekt.
  Ładna obita ściana.
Dla budujących ścianę zalecam szlif na całości, jak w górnej części. Robiących zardzewiałą stalową płytę zapraszam dalej.
 Czas na pierwsze malowanie. 
  Do czarnej farby matowej dodajemy w stosunku ¼ pigmentu (brown oxide). Farba ma zachować swoją konsystencję (nie zrobić błotka). Nie mieszamy nazbyt dokładnie, niech farba zachowa odcienie.
Dodajemy kropelkę thinnera i lecimy delikatnie pędzelkiem po fakturce. Od teraz w roli głównej boczna ściana zbiornika z gadżetami - wygląda tak.
 ściana do bunkra jak malowana ;)

Miłośnicy bunkrów mają poradnik jak zrobić ścianę, my jedziemy dalej. Za pomocą techniki suchego pędzla nakładamy farbę  53 "boltgun metal", celem wydobycia faktury. Efekt poniżej.
              kawał żelastwa                  

 Farba nada trochę metaliczności ścianie, ale głównym jej zadaniem, jest wyciągnięcie szczegółów do dalszej obróbki.
Za pomocą zielonego koloru nanosimy pozostałości farby na naszej płycie.Metaliczna faktura ma być tylko pomocą co pomazać, a nie wyznacznikiem. Bo w takim przypadku można by wyciągać fakturę od razu zielonym, a nie to chodzi.Trochę żelastwa ma przebijać.  
Resztki zielonej farby

Czas na rdzę.
Mieszamy pigmnet Brown Iron Oxide z lakierem matowym oraz dodajemy kroplę thinnera. Mieszanka ma mieć konsystencję farby (mleka). I teraz ciapiemy w miejscach gdzie maja być obszary rdzy.Jak widać kilka zielonych obszarów zostało przykrytych "rdzą".
efekt ciapania ;)
 
  Następnie mieszamy pigmenty Brown Iron Oxide i Dark yellow ocre z matowym lakierem w dowolnych konfiguracjach. Przygotowujemy sobie kilka odcieni rdzy, ciapiemy i wykonujemy zacieki.Następnie cieniujemy samymi suchymi pigmentami oraz dodajemy zacieki washem. Kolejność tych czynności zależy od waszej inwencji, zasad nie ma. A efekt jest taki.

  Mam nadzieję, że moje wypociny przydadzą się komuś lub będą natchnieniem do opracowania własnej techniki. W drugiej części chcę pokazać wykonanie "linii wodnej" i zamoczenia dolnej części zbiornika. Następnie całość po złożeniu oraz ściany zewnętrzne.Wzbogacę również o zacieki o mokre,tłuste i brudne. Efekt docelowy będzie taki - zapraszam.


                                                Pzdr! RafMc